wtorek, 6 lutego 2018

Co w sobie lubisz?

Podejmuję wyzwanie rzucone przez jedną z Was, które szczególnie mi się spodobało :) opowiem co lubię w sobie najbardziej (tylko bez zdjęć bo boję się jednak, że mój chłopak kiedyś wejdzie na ten blog i zbyt wiele dopasuje. Z resztą po zdjęciu na pewno zorientowałby się, czyj on jest xD)

NOGI

Uwielbiam swoje nogi. 

Co prawda są krzywe, moje kostki są zbyt grube, często pojawia mi się celulitek na wewnętrznej stronie ud i jestem ciemnowłosa, więc muszę je golić co dwa dni. 

Jednak nigdy nie mam z nimi problemu, zawsze są chude, nie ważne ile ważę, 50, 60, ~70 kg, one zawsze wyglądają równie szczupło. Oczywiście bez przesady, jak tyję, tyją też nogi ale w takich proporcjach, że wciąż nie wydają się aż tak grube. 

To, że są krzywe tylko podkreśla ich chudość, mam zawsze spację między udami, nawet jak mam ten celulitek to jest on tak nieznaczny, biorąc pod uwagę mój wiek, że mogę z tym żyć. No i po kostkach zwykle wiem, kiedy muszę zacząć się odchudzać ;) od kilkunastu lat są moim wyznacznikiem chudości.

Tylko o wiele łatwiej żyłoby mi się, gdybym była blondynką :) no ale wiadomo, blondynką na nogach (i innych częściach ciała) a na głowie żeby zostały ciemne. Szkoda, że wszystkiego mieć nie można!

Proszę Was, napiszcie post na Waszych blogach, co w sobie lubicie najbardziej :) bardzo jestem ciekawa!

3 komentarze:

  1. Może spróbuj rozjaśnić włosy, wtedy nie będziesz musieć ich golić (przynajmniej te na udach)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja najbardziej lubię swoje obojczyki (widoczne nawet teraz dość mocno), kości biodrowe (kiedy już są widoczne), oraz nadgarstki, bo zawsze były i są drobne - 14cm w obwodzie, większość bransoletek mi spada z ręki .

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne wyzwanie. Ja chyba wybrałabym nie nogi (uważam, że mam tłuste uda) a dłonie. Mam tak małe i zgrabne, że jestem w nich non stop zakochana. Najmniejsze dłonie w domu. Paluszki chudziutkie. A znam osoby chudsze ode mnie a palce mają jak parówy. Okropnie to wygląda. Jeszcze jak zrobię sobie ładne paznokcie to już jest kompletnie bajka :D
    Jejku ja nienawidzę się golić. To znaczy efekt bajka. Tydzień ciało jest idealne. Jednak irytuje mnie jak na drugi dzień patrzę a tu kawałek nie ogolony... Współczuje ci jak musisz robić to co drugi dzień. Teraz chociaż jest zima to można sobie to trochę odpuścić :D
    Ja ostatnio troszkę schudłam. Również w nogach. I szczerze mówiąc też nie widzę różnicy. Dopiero gdy założę spodnie. Kocham dopasowane rurki a teraz są luźne i czuje się jak żulek xD Hehe. Ojej ale tej luki między nogami to ci zazdroszczę. Zawsze o niej marzyłam. Ile masz lat? Jaaa dopiero na końcu doszłam do tego żebym też odpowiedziała na blogu :D Hehe. Oj tam. W takim razie będzie w dwóch miejscach. Powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń