Oj nie było mnie długo. Opowiem w skrócie :) No wiec udało mi się, schudłam. Tuż przed weselem kupiłam sobie sukienkę, wyglądałam fantastycznie, czułam się idealnie, wszystko było absolutnie perfekcyjne. Sukienka nawet trochę spadała więc czułam się na prawdę zajebiście ;)
***
Dostałam dobrze płatną pracę, w miejscu do którego docelowo chciałam, przeprowadziłam się do nowego miasta, w którym są wszyscy moi znajomi, z chłopakiem układa się lepiej niż kiedykolwiek. Jest aż cukierkowo genialnie, życie układa mi się doskonale. GDZIE JEST TEN HACZYK?????!!!!
To nie jest możliwe, że jest tak perfekcyjnie, i że wszystko układa się dobrze :) nie jestem do tego przyzwyczajona, coś musi w końcu okazać się klapą. Ale nie będę narzekać, tylko cieszyć się chwilą, rzadko mi się zdarza, być aż tak szczęśliwą xD nawet jeśli to chwilowe, to chcę wycisnąć z tego jak najwięcej.
Ostatnio nawet schudłam i podobałam się sobie w przymierzalniach w galerii :o !!! możecie sobie to w ogóle wyobrazić?!
***
Nie ważę się, nie mierzę, nie chcę się dołować, podobam się sobie i chcę żeby to trwało jak najdłużej. Nieczęsto mi się to zdarza ;)
Nie szukaj haczykow ciesz się życiem ;) mnie sie na razie tylko marzy 57 kg. A mogę podpytac co to za wymarzona praca?
OdpowiedzUsuńcieszę się, że wszytsko super u ciebie <3
OdpowiedzUsuńhttps://jaksieje.blogspot.com/